Słyszysz – „utwór”. W pierwszej chwili na myśl na pewno nasuwa Ci się jakiś utwór muzyczny, ewentualnie literacki. Z perspektywy prawnej jednak, katalog utworów może być znacznie szerszy, a przynależność do niego nie jest taka jednoznaczna. Żeby się do niego zaliczał, musi posiadać pewne cechy…
Utwór jako przedmiot ochrony
Definicję utworu znajdujemy już w art. 1 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z nią, dla uzyskania statusu utworu konieczne jest, aby dany wytwór:
- powstał w rezultacie twórczej działalności człowieka
- miał indywidualny charakter
- został ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.
Dopiero utwór, który spełnia łącznie te przesłanki, jest przedmiotem prawa autorskiego – a zatem objęty prawną ochroną. Gdy zabraknie któregoś z tych elementów – nie będziemy mieć do czynienia z utworem.
Pierwsza przesłanka oznacza, że wytwór, który powstał, musi być nowy, czyli nie był wcześniej znany w danej postaci. Ponadto, musi być wzbogacony dotychczas niespotykanym elementem – a zatem musi być oryginalny.
Indywidualność opiera się na pytaniu, czy nie istnieje już inny wytwór o zbliżonej postaci lub też nie jest statystycznie prawdopodobne stworzenie takiego wytworu w przyszłości przez inną osobę. Negatywna odpowiedź na to pytanie oznacza, że druga cecha utworu została spełniona.
Ostatnia przesłanka przesądza o tym, że ochronie podlega sposób wyrażenia, już od pierwszej chwili kiedy można w jakikolwiek sposób ustalić powstanie danego wytworu, który został „uzewnętrzniony”, nawet jeśli ma postać nieukończoną. Nie trzeba zatem spełnić żadnych formalności. Status utworu nie może się rozciągać się na coś, czego osoby trzecie nie mogą obiektywnie zweryfikować. Nie mogą to być więc przykładowo dzieła znajdujące się dopiero „w wyobraźni” twórcy.
Wartość artystyczna, materialna, to, czy jest on poprawny, czy został stworzony „do szuflady”, czy na wernisaż itd. nie ma żadnego znaczenia. Takiej samej ochronie będzie podlegać np. obraz namalowany przez wybitną artystkę, jak i ucznia szkoły podstawowej.
Co nie jest utworem?
Prawo autorskie wprost wskazuje jednak czego nie można nazwać utworem. Nie są to m.in. pomysły, odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne. W doktrynie uznaje się, że dzieje się tak dlatego, ponieważ nawet jeśli byłyby one twórcze i indywidualne, to jednak mogą się urzeczywistnić w różnej postaci, co prowadziłoby do nadmiernego i nieuzasadnionego rozszerzenia ochrony prawnoautorskiej.
Można błędnie uznać, że utworem jest zawsze słowo pisane. Tak jednak nie jest, bo przykładowo gdy mamy do czynienia z publikacją naukową dotyczącą nauk ścisłych, uwzględnione tam wiadomości, prawdy naukowe itd. nie będą stanowić utworu.
Z tej ochrony wyłączone są również: akty normatywne lub ich urzędowe projekty, urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole, opublikowane opisy patentowe lub ochronne, a także proste informacje prasowe, niezależnie od tego, czy spełniałyby wszystkie cechy utworu.
To wszystko ze względu na interes publiczny – czyli umożliwienie powszechnego dostępu do wymienionych wytworów i korzystania z nich bez żadnych ograniczeń. Albo… sprzyjanie celom informacyjnym. Suche fakty podane w prasie nie będą się kwalifikowały jako utwór. Jeśli natomiast artykuł będzie wzbogacony o znamiona indywidualności twórczej autora, to tym „więcej” w nim będzie utworu.
Nośnik
Wiemy już czym jest ustalenie utworu. W prawie autorskim występuje jednak drugie podobne pojęcie – utrwalenie, które jednak niesie ze sobą coś innego.
Utrwalenie to zapisanie utworu, aby można się było zapoznać z nim w późniejszym czasie.
Kiedy przykładowo zgrasz swoje dzieło na pendrive ’a lub zapiszesz wiersz w zeszycie, zeszyt, kartka papieru czy pendrive będą stanowić trwały nośnik utworu. Przedmioty takie nie są jednak objęte ochroną prawnoautorską, w przeciwieństwie do samego utworu. Co więcej, aby prawo autorskie chroniło dany wytwór, nie jest konieczne by został on jakkolwiek utrwalony. Taka ochrona nie wygasa również w przypadku zniszczenia rzeczy, w jakiej utwór był ucieleśniony – inaczej niż w prawie rzeczowym, prawa autorskie w takiej sytuacji nadal trwają.
Utrwalenie nie musi także wcale oznaczać, że autor dzieła jest równocześnie właścicielem nośnika.
Utworem nie jest kartka papieru.
Utwór jest zawsze niematerialny.
Karolina Stachura
aplikantka radcowska