Obchodzony 23 maja Międzynarodowy Dzień Wymiaru Sprawiedliwości jest okazją do przybliżenia opinii publicznej pracy sądów i prokuratur. Pracownicy tych instytucji często noszą tego dnia charakterystyczne fioletowe wstążki, a organizacje sędziów i prokuratorów wydają rozmaite raporty i apele. Ale dlaczego to święto jest obchodzone właśnie dzisiaj?
„Ludzie odchodzą, idee pozostają”
23 maja 1992 r. sejsmografy sycylijskiego Obserwatorium Geofizycznego w Monte Cammarata zarejestrowały silny wstrząs, którego epicentrum znajdowało się ok. 65 km od laboratorium, na odcinku autostrady z lotniska Punta Raisi do Palermo. Zjawisko nie miało jednak niczego wspólnego z aktywnością sejsmiczną, choć dla Włoch okazało się rzeczywiście trzęsieniem ziemi.
Autostradą A29, przy zjeździe do miejscowości Capaci, wstrząsnęła potężna eksplozja o sile 500 kg trotylu. Pancerny, czterotonowy, brązowy Fiat Croma został wyrzucony w powietrze, a jego resztki wylądowały 150 m dalej, na przeciwległym pasie. Jadący za nim biały samochód tego samego typu zderzył się z gradem odłamków gruzu, wyrwanych z drogi przez wybuch i niemal rozerwany na pół. Uderzenie dosięgnęło jeszcze kilkunastu innych samochodów, w tym niebieskiej Cromy, poruszającej się w tej samej kolumnie. Po chwili udało się z niej wydostać dwóm mężczyznom, którzy natychmiast wyciągnęli broń i rzucili się do osłony białego pojazdu przed atakiem. Jakimś cudem, pasażerowie białego samochodu przeżyli, choć ich godziny były już policzone – zmarli wkrótce później w szpitalu. Załoga pierwszego pojazdu zginęła na miejscu.
„To wszystko teatr. Kiedy mafia tak zadecyduje, to i tak mnie zabiją”
To komentarz sędziego śledczego Giovanniego Falcone do przyznanych mu środków ochrony, m. in. pancernych samochodów i uzbrojonej eskorty. Te słowa okazały się prorocze – to właśnie Giovanni Falcone wraz ze swoją żoną Francescą Morvillo, również sędzią, byli pasażerami białego Fiata. Brązowym jechali policjanci z ich ochrony Antonio Montinaro, Rocco Dicillo i Vito Schifani. Funkcjonariusze z niebieskiego samochodu, którym udało się przeżyć to Paolo Capuzza, Gaspare Cervello i Angelo Corbo.
Zamach w Capaci nie był zwykłym działaniem przestępczości zorganizowanej, lecz prawdziwym wyzwaniem rzuconym państwu. Operacja przypominała działanie służb specjalnych. Każdy ruch sędziego był śledzony. Materiał wybuchowy został umieszczony w tunelu odwadniającym, biegnącym w poprzek autostrady i odpalony radiowo ze wzgórza, z odległości 600 m. Protokół bezpieczeństwa nakazywał konwojowi Falcone poruszanie się z prędkością 150 – 170 km/h, z odstępami 50 m między samochodami. Nie można było nawet na chwilę zwolnić. Zamach musiał więc zostać perfekcyjnie przećwiczony. Zamachowcy umieścili na poboczu starą lodówkę – jej minięcie przez pierwszy samochód konwoju było sygnałem do odpalenia bomby.
Metoda Falcone
Sędzia śledczy (odpowiednikiem tej funkcji wg aktualnych polskich przepisów byłby bardziej prokurator) Falcone zerwał z wizją mafii, jako prymitywnej grupy bandytów i zaczął traktować organizacje przestępcze jak przedsiębiorstwa. Uznawał, że ich słabym punktem jest konieczność wpuszczenia pieniędzy z przestępstw do legalnej gospodarki. Zdobycie pieniędzy nie oznacza przecież jeszcze możliwości ich wydania. Kluczem do walki z mafią okazało się dla niego śledzenie przepływów finansowych.
Ważnym elementem walki z mafią byli dla Falcone również pentiti, tj. skruszeni przestępcy, decydujący się na współpracę z organami ścigania. Falcone był promotorem ustawy, która miała zapewnić im z podjęcia współpracy korzyści takie, jak ochrona dla nich i ich rodzin. Tylko w ten sposób dało się przełamać hermetyczność włoskich grup przestępczych, opartych często na więzach krwi i zmowie milczenia. Te organizacje było odporne na infiltrację, a zdrajców karały śmiercią. Najsłynniejszym z tego typu współpracowników był Tommaso Buscetta, którego zeznania okazały się kluczem do zrozumienia funkcjonowania Cosa Nostry. Falcone osobiście poleciał do Brazylii, żeby dopilnować jego ekstradycji.
Metoda Falcone okazała się niezwykle efektywna. W ciągu ostatnich 10 lat życia doprowadził swoją praca do wymierzenia mafiosom 19 wyroków dożywocia oraz 400 innych skazań.
„Nie chce sprowadzać sierot na świat”
Giovanni Falcone i Francesca Morvillo nie mieli dzieci – w ich zawodzie ryzyko osierocenia ich byłoby zbyt wysokie. Trafiając do jednostki zajmującej się mafią, Falcone wiedział, że w pewnym sensie żyje z wyrokiem. Przed nim zginęło wielu sędziów, policjantów, polityków czy dziennikarzy. Nie był jednak samobójcą, ani nie uważał się za żadnego mściciela.
„To nie jest osobista walka między nami a mafią: gdyby ludzie zdali sobie sprawę, że musi to być zdanie – niezwykłe w swojej zwyczajności – wszystkich przeciwko zjawisku, które jest niegodne cywilizowanego kraju, sprawy z pewnością potoczyłyby się znacznie lepiej”
Był po prostu osobą, która uczciwie wykonuje swoje obowiązki. Doskonale ujął to jego najbliższy przyjaciel i zawodowy partner, sędzia śledczy Paolo Borselino:
„Pod koniec miesiąca, kiedy dostaję wypłatę, robię rachunek sumienia i zadaję sobie pytanie, czy na nią zasłużyłem”
Po śmierci Giovanniego Falcone, Paolo Borselino wiedział, że będzie następny i mówił o tym publicznie. Przeżył jeszcze 57 dni – 19 lipca 1992 r., pod jego domem matki i siostry, przy Via D’Amelio w Palermo, zabiła go eksplozja samochodu -pułapki. Wraz z nim zginęli, ochraniający go policjanci: Emanuela Loi, Agostino Catalano, Vincenzo Li Muli, Walter Eddie Cosina i Claudio Traina.
Niezależność
Aktualnie sędziowie Falcone i Borselino są uważani za bohaterów, ale nie zawsze tak było. Nie mieli odpowiedniego wsparcia ze strony państwa, a często wręcz rzucano im kłody pod nogi. W mediach pojawiały się liczne pomówienia na ich temat. Próbowano ich przedstawiać jako celebrytów i narcyzów. Zamachy, w których zginęli nie były pierwszymi, które przeciwko nim zorganizowano. Po odkryciu potężnej bomby pod domem Falcone, pojawiły się oskarżenia, że sam to zainscenizował dla zyskania popularności i możliwości zdobycia intratnych i prestiżowych stanowisk.
W rzeczywistości, gdyby tylko chcieli otrzymać inne funkcje, eksponenci przestępczości zorganizowanej w aparacie państwowym z radością by im je zapewnili. Byli również świadomi tego, że ich działania muszą być poddane ocenie i ponoszą za nie pełną odpowiedzialność. Falcone powiedział:
„Mylenie niezależności z arbitralnością – oto jest problem. Kto jest niezależny, musi zawsze ponosić odpowiedzialność.”
Dziedzictwo
Lotnisko Punta-Raisi nosi dzisiaj imię Falcone i Borselino.
16 stycznia 2023 r. został aresztowany Matteo Messina Denaro – ostatni z bossów Cosa Nostry epoki zamachów, który przez 30 lat znajdował się na liście 10 najbardziej poszukiwanych osób na świecie.
31 maja 2021 r. więzienie opuścił Giovanni Brusca, człowiek który 23 maja 1992 r. odpalił bombę pod autostradą w Capaci. Maria Falcone, siostra Giovanniego zareagowała na to w ten sposób:
„Z ludzkiego punktu widzenia jest to wiadomość, która mnie boli, ale takie jest prawo. Ponadto prawo, którego chciał mój brat i dlatego musi być przestrzegane.”
Jak bowiem powiedział Paolo Borselino:
„Prawo się uznaje, także wtedy, gdy trudno to zrobić”
Naprawdę trudno o lepszych patronów wymiaru sprawiedliwości i idei praworządności, niż Giovanni Falcone i Paolo Borselino.
Maciej Sawiński
adwokat